niedziela, 26 października 2014

Zabawy z gąbkami

Gąbki bywają przeróżne, ich kształty i kolory sprawiają, że chce się nimi bawić.
Od dawna zachwycam się wielorakim zastosowaniem zwykłej gąbki. 
Można się nią myć rzecz jasna, ale można również wykorzystać ją do masażu, jest doskonała do robienia pieczątek, może też służyć jako element prac plastycznych.
W celu usprawnienia małych rączek i dostarczenia im stymulacji dotykowej, wystarczy zmoczyć kilka gąbek i poprosić by dziecko je wyciskało. Zabawę można przeprowadzić w pokoju nad miską lub w wannie. 
Jeśli dysponujecie dużą liczbą gąbek, możecie układać z nich sekwencje lub kształtować stosunki przestrzenne. Wystarczy dawać dziecku polecenia typu "Połóż małą gąbkę na dużej" czy " Gąbkę w kształcie jabłka połóż obok gąbki w kształcie cytryny".
I wreszcie dajemy dziecku swobodę, pozwalamy na inwencję twórczą, niech się bawi gąbkami jak chce, a dotykanie ich i delikatne pocieranie o skórę, dostarczy mu nowych doświadczeń.





Gąbki widoczne na zdjęciach dostępne są w sklepie Tiger

czwartek, 23 października 2014

Dla małych i dużych

Są takie zabawki, które z powodzeniem można wykorzystać w zabawach z małymi i w ćwiczeniach z dużymi dziećmi.
Dzisiaj przykład takiej pomocy. Klocki z fakturami, które po połączeniu tworzą łańcuch lub ogromne korale. Poszczególne elementy mają inne kolory, dzięki temu nadają się nie tylko do stymulacji dotykowej, usprawniania motoryki małej i koordynacji wzrokowo-ruchowej, ale również do nauki kolorów. Zresztą ich zastosowanie jest z pewnością znacznie szersze.



Klocki dostępne w sklepie TKMaxx.
Komplet zawiera 12 elementów.

wtorek, 21 października 2014

U fryzjera

Nie każda dziewczynka marzy o długim warkoczu, nie każdy chłopiec chce mieć krótkie włosy.
Dla niektórych dzieci mycie głowy, czesanie i obcinanie włosów oznacza płacz, ból, stres, koszmar.
Jak poradzić sobie z tym problemem? Czy dziecko z nadwrażliwością dotykową może bez strachu pójść do fryzjera? Zastosowanie kilku technik, może pomóc, dlatego warto próbować.
  • Po pierwsze, warto odgrywać scenki sytuacyjne: wizyta u fryzjera, czesanie włosów, zabawy z lalką, te aktywności pomogą oswoić fryzjera lub czesanie w domu,
  • Zamieńcie wszelkie czynności pielęgnacyjne w zabawę, a nie obowiązek,
  • Zajmij uwagę dziecka. Coraz więcej salonów oferuje bajki i inne atrakcje dla dzieci,
  • Warto przeanalizować problem, co tak naprawdę jest powodem lęku naszego dziecka? Czy ma to związek z nadwrażliwością dotykową? A może to niechęć do zapachów (w salonie fryzjerskim stosuje się dużą ilość kosmetyków zapachowych)? Dla dziecka z nadwrażliwością słuchową dźwięk maszynki do golenia lub suszarki jest nie do zniesienia, może to jest źródło waszych problemów?
  • Jeśli Twoje dziecko cierpli na nadwrażliwość słuchową, wypróbujcie słuchawki, aby dźwięk suszarki czy maszynki do golenia nie przeszkadzał dziecku,
  • W przypadku nadwrażliwości dotykowej stosuj techniki mające na celu odwrażliwienie dziecka,
  • Na czas wizyty u fryzjera daj swojemu dziecku coś do ściskania (piłka, gniotek),
  • Bawcie się w obcinanie włosów na niby, zamiast nożyczek używajcie dłoni. Skracanie włosów wiąże się z pociąganiem ich (aby były ścięte równo),
  • Zanim zaczniesz czesać, myć lub obcinać włosy zastosuj ucisk na głowę i masuj ją,
  • Wizyta u fryzjera wiąże się z założeniem peleryny. Przećwiczcie zakładanie peleryny w domu, a w trakcie wizyty upewnij się, czy nie ściska ona za bardzo szyjki dziecka. Zawsze też możecie zrezygnować z peleryny, wystarczy poinformować o tym fryzjera,
  • Jeśli Twoje dziecko nie lubi mycia głowy, umyjcie włosy w domu,
  • Czesanie włosów będzie przyjemniejsze jeśli zastosujecie specjalną szczotkę. Tangle Teezer to szczotka, która rozczesuje włosy i splątania bezboleśnie,
  • Większość dzieci nie toleruje pryskania głowy spryskiwaczem, to bardzo nieprzyjemne uczucie, poproście fryzjera by robił to ostrożnie, osłońcie szyję i twarz lub zrezygnujcie z pryskania,
  • Starannie wybierz salon fryzjerski, porozmawiaj z osobami tam pracującymi, uprzedź o sytuacji Twojego dziecka,

Szczotka Taangle Teezer naprawdę nie ciągnie włosów, stosuję ją również u niemowlaka (posiadam wersję mini).

Źródło:
  • materiały własne
  • Sensory Integrations- strategies for parents 
  • Understanding Your Child's Sensory Signals
  • Your essential guide to understanding sensory processing disorder
  • Tworzenie więzi poprzez integrację sensoryczną 

piątek, 17 października 2014

Bezpieczne pieczątki

Zabawa w pocztę, znam wiele dzieci, które marzą, by móc jak Pani na poczcie, przybijać pieczątki do kopert. Na samą myśl o tej zabawie, spora grupa rodziców dostaje gęsiej skórki. Pieczątki mogą bowiem pojawić się również na ścianach i innych równie ciekawych miejscach. Co zatem zrobić, jeśli nasz maluch chce bawić się pieczątkami, a my nie mamy czasu, by akurat w tym czasie bawić się razem z nim? Zamiast tuszu, dajmy tackę i ciastolinę. Pieczątki i stempelki doskonale odbijają się na ciastolinowych plackach, a  przygotowanie ich to świetne ćwiczenie małych rączek.
Jeśli nie dysponujecie stempelkami, to nie koniec świata. Figurki zwierząt, samochodziki, klocki i inne zwykłe przedmioty, doskonale je zastąpią.

czwartek, 16 października 2014

Spokój w kuchni

Kiedy gotuję obiad, lubię mieć dziecko przy sobie, problem w  tym, że ono jest ciekawe wszystkiego. To akurat wspaniale:) Najważniejsze to nie tłumić tej ciekawości świata, a aby było bezpiecznie, zająć czymś. Najlepiej, by proponowana aktywność miała związek z kuchnią, bo chyba każda mama wie, że zabawki w kuchni nie są tak interesujące jak łyżki, kubki, talerze, butelki, jedzenie, a miski z jedzeniem kota to już szczególnie. Tym razem w ruch poszły puste butelki i flipsy, tylko to miałam pod ręka, wyszła z tego zabawa, ćwiczenie i instrument... Kto by pomyślał...

A dla starszych, mniej bezpieczna zabawa, za to wymagająca większej precyzji. 
A że zakazane jest najlepsze, zabawa wykałaczkami powinna zainteresować:)

poniedziałek, 13 października 2014

Co ma wspólnego makaron do pływania z koralami?

Czy makaron do pływania może mieć coś wspólnego z koralami? A owszem i to sporo.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam łączniki do makaronów, wiedziałam, że to będzie strzał w dziesiątkę. 
Owszem można nawlekać wszystko guziki, korale, makaron, rolki po papierze toaletowym, płatki śniadaniowe, spinacze jednak tego typu "maleństwa" nie nadają się dla dzieci najmłodszych oraz tych, które słabo radzą sobie z aktywnościami tego typu. A w tym przypadku, już sam widok tak dużych "korali" zachęca do działania.
Oczywiście na samym nawlekaniu nie kończymy, łączniki nadają się również do budowania wieży, garażu dla samochodów, grania w kręgle, masażu oraz układania budowli wg wzoru. Podejrzewam, że jeśli zostawimy dzieci sam na sam z makaronami, pomysłów będzie znacznie więcej.
Zatem do dzieła:)

Makarony i łączniki można okleić fakturami.



piątek, 10 października 2014

Sałatka dla niejadka

"Ćwiczenia na za...mówienie" to projekt stworzony przez Mimowę. Tak się składa, że również ja zostałam zaproszona do udziały w tym fajnym przedsięwzięciu, z czego ogromnie się cieszę.
Pomysł dojrzewał w głowie od dawna, połączyłam potrzeby logopedyczne z wielozmysłowym poznaniem i wyszła "Sałatka".
"Sałatka" to kilka zabaw dzięki, którym dziecko wzbogaca zasób swojego słownictwa, ćwiczy pamięć, doskonali percepcję wzrokową, poznaje kolory, ale również smaki i zapachy.


Oto warianty gry "Sałatka":
1)

Zadaniem dziecka jest wylosowanie jednej z kart (lista składników), powiedzieć, co takiego potrzebuje do przygotowania sałatki, a następnie wybrać potrzebne składniki i umieścić na obrazku przedstawiającym salaterkę.
Zabawa może być wstępem do przygotowania prawdziwej sałatki. Dziecko wraz z rodzicem może na podstawie listy zrobić zakupy i przygotować sałatkę w domu. Wybieranie produktów w sklepie oraz pomoc w kuchni będzie dodatkowo stymulacją polisensoryczną.

2)
Rodzic/terapeuta losuje jedną kartę, wymienia, co takiego dziecko ma wrzucić do salaterki. Zadaniem dziecka jest zapamiętać wszystkie składniki i umieścić je w salaterce.


3)

Przed dzieckiem leżą listy składników, terapeuta/rodzic opisuje jedną sałatką, zadaniem dziecka jest odszukać właściwą listę, a następnie wybrać odpowiednie składniki i umieścić je w salaterce.
  
4)

Przed dzieckiem znajduje się salaterka ze składnikami, zadaniem dziecka jest wymienić wszystkie składniki oraz dopasować odpowiednią listę produktów.


5) 
Wersja dla "niejadków".
Dziecko samodzielnie wybiera składniki, które chciałoby znaleźć w swojej sałatce, umieszcza je w salaterce. To zadanie może być wstępem do przygotowania swojej własnej, zdrowej przekąski.

W imieniu Mimowy oraz swoim-Centrum Terapii Logop życzę wszystkim smacznego oraz przyjemnej zabawy:)