piątek, 4 marca 2016

Pestki

Mamy tendencję do kombinowania, wszystko musi być wyszukane, magiczne, kolorowe, tymczasem najlepsza zabawa jest zwykle na wyciągnięcie ręki.
Ot takie zwykłe pestki wiśni. Bawiąc się nimi stymulujemy zmysł dotyku, zapachu, propriocepcji. Ich delikatny i naturalny kolor oraz możliwość podgrzania, dzięki czemu możemy pobawić się temperaturą to dodatkowe atuty, które otrzymujemy gratis po zjedzeniu w sezonie miseczki wiśni.
Warzenie, przesypywanie to wstęp do zabaw matematycznych; wrzucanie do pudełek i buteleczek do świetne ćwiczenie usprawniające koordynację oko-ręka i motorykę małą...
Wymieniać można jeszcze długo, dlatego zachęcamy, bo to naprawdę jeden z tańszych i prostszych sposobów na doskonałą zabawę i naukę.
A jeśli tak jak my macie ochotę na kilka kilogramów pestek, nie czekajcie do lata, tylko szukajcie pestek-wypełnień do termoforów.

 




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz