piątek, 1 kwietnia 2016

Dlaczego lubimy gwizdki?

Gwizdki, dmuchajki, fleciki, harmonijki; uwielbiamy je.
To nie tylko urozmaicenie ćwiczeń oddechowych, to również stymulacja proprioceptywna, która poprawia czucie, wycisza, organizuje, przydaje się w pracy z dziećmi nadwrażliwymi na bodźce dotykowe i tymi, które tych bodźców poszukują.
Gwizdki to także świetny sposób na wzmocnienie mięśnia okrężnego warg.
Uwielbiamy je i zawsze szukamy nowych wersji, tych jakże banalnych pomocy.
Tym razem gwizdki na wodę, dzięki której wydawane dźwięki się zmieniają.

 

czwartek, 31 marca 2016

Tup, tup, mrug, mrug czyli biblioteczka się powiększa

Zagościła u nas kolejna porcja kolorowych książek z wyrazami dźwiękonaśladowczymi.
Tym razem nie tylko do czytania i oglądania, ale również wyciągania i przeciągania. Ruchome książeczki mają w sobie moc.
Polecamy również resztę pozycji z tej serii czyli "Ojej", "Plask", "Bęc". Miłej zabawy!!!






środa, 9 marca 2016

OnoMaTo

Ostatnio dzięki koleżance trafiłam na fenomenalną serię książeczek OnoMaTO czyli książeczek przedstawiających wyrazy dźwiękonaśladowcze. Książeczki mogą być doskonałą pomocą logopedyczną dla najmłodszych dzieci lub najzwyczajniej w świecie jedną z pierwszych książeczek dla dziecka. Myślę, że to doskonała alternatywa dla coraz trudniej dostępnej Księgi Dźwięków. Plusem jest to, że książeczki są cienkie, więc nie są tak ciężkie jak wymieniona wyżej pozycja. Ich plusem jest również cena. Polecam szukać w sklepie aros.

piątek, 4 marca 2016

Pestki

Mamy tendencję do kombinowania, wszystko musi być wyszukane, magiczne, kolorowe, tymczasem najlepsza zabawa jest zwykle na wyciągnięcie ręki.
Ot takie zwykłe pestki wiśni. Bawiąc się nimi stymulujemy zmysł dotyku, zapachu, propriocepcji. Ich delikatny i naturalny kolor oraz możliwość podgrzania, dzięki czemu możemy pobawić się temperaturą to dodatkowe atuty, które otrzymujemy gratis po zjedzeniu w sezonie miseczki wiśni.
Warzenie, przesypywanie to wstęp do zabaw matematycznych; wrzucanie do pudełek i buteleczek do świetne ćwiczenie usprawniające koordynację oko-ręka i motorykę małą...
Wymieniać można jeszcze długo, dlatego zachęcamy, bo to naprawdę jeden z tańszych i prostszych sposobów na doskonałą zabawę i naukę.
A jeśli tak jak my macie ochotę na kilka kilogramów pestek, nie czekajcie do lata, tylko szukajcie pestek-wypełnień do termoforów.

 




 

wtorek, 19 stycznia 2016

Coś z niczego czyli muszelkowy potwór

Wykorzystanie niepotrzebnych przedmiotów do zabawy to nie tylko ekonomia i dawanie drugiego życia, to przede wszystkim element zaskoczenia i ogromna niespodzianka dla dziecka.
Kiedy dziecko spostrzega, że piłka nagle widzi i zjada muszelki, pudełko staje się samochodem, a stara, drewniana łyżka kukiełką, jego świat staje się ciekawszy. Takie zabawy zachęcają do twórczości, dlatego zawsze je popieramy i polecamy. Tym razem zwykła piłka do tenisa z wyciętym otworem, imitującym buzię. Wystarczy dorysować lub przykleić oczy oraz nos i wybrać coś, co nasz potworek będzie mógł zjeść. To może być wszystko: groch, fasola, kamyczki, papierowe kuleczki, muszelki lub żetony i już małe paluszki mogą ćwiczyć.




 

niedziela, 17 stycznia 2016

Wąż sensoryczny czyli nasza nowa ścieżka dotykowa

Przedstawiamy Państwu nasze cudeńko "Sensoryczny wąż" czyli pomysłowa ścieżka sensoryczna.
Każdy element wykonany jest z innego materiału, a dodatkowo ma również inne wypełnienie.
W komplecie posiadamy woreczki, które można dopasowywać lub wykorzystać do innych zabaw.
Pokazujemy naszego węża również dlatego, aby zainspirować innych. Ścieżka sensoryczna to mogą być właśnie małe woreczki, które przecież tak łatwo uszyć. Może być jeszcze łatwiej czyli wykorzystujemy poszewki na poduszki typu jasiek. Dzieci same mogą komponować wypełnienie.
Zachęcamy do tego typu zabaw rodzinnych.






piątek, 25 grudnia 2015

Zabawy w kuchni

Święta to czas szczególny, wszyscy staramy się zwolnić i spędzić więcej czasu z rodziną. To też doskonały czas i okazja by zaprosić dzieci do kuchni, by wspólnie wycisnąć sok z pomarańczy, dosypać aromatyczne przyprawy do ciasta, zetrzeć skórkę z cytryny, polukrować ciasto, posypać je malutkimi koralikami. To nie tylko sposób na uatrakcyjnienie zabawy czy wielozmysłowa stymulacja, to również oswajanie jedzenia, możliwość przekazania wielu cennych informacji na temat zasad prawidłowego żywienia i wreszcie najważniejsze: wspólnie spędzony w dziecięcej radości czas.
Wykorzystajcie jeszcze te kilka wolnych dni właśnie na takie aktywności, a zobaczycie, że tak niewiele może dać tak wiele:)