Kiedy gotuję obiad, lubię mieć dziecko przy sobie, problem w tym, że ono jest ciekawe wszystkiego. To akurat wspaniale:) Najważniejsze to nie tłumić tej ciekawości świata, a aby było bezpiecznie, zająć czymś. Najlepiej, by proponowana aktywność miała związek z kuchnią, bo chyba każda mama wie, że zabawki w kuchni nie są tak interesujące jak łyżki, kubki, talerze, butelki, jedzenie, a miski z jedzeniem kota to już szczególnie. Tym razem w ruch poszły puste butelki i flipsy, tylko to miałam pod ręka, wyszła z tego zabawa, ćwiczenie i instrument... Kto by pomyślał...
A dla starszych, mniej bezpieczna zabawa, za to wymagająca większej precyzji.
A że zakazane jest najlepsze, zabawa wykałaczkami powinna zainteresować:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz